Witajcie kochani po dłuższej przerwie.Jak już niektórzy wiedzą Wujek Przyroda wraz ze swoją przesympatyczną żonką ,tutaj muszę dodać niekwestionowaną mistrzynią w robieniu róż ,gościli na Śląsku.Miałam ten zaszczyt się z Nimi spotkać i podszkolić pod czujnym okiem cioci.Z tego miejsca należą się też podziękowania dla Gosi za zorganizowanie tego wszystkiego.A teraz fotkowa relacja.
pierwsze uściski z Wujkiem :)
same cioteczki
i wniebowzięty Wujaszek
o Was też nie zapomnieliśmy ,tutaj pozdrowienia dla Was
a tu nauka róż
hehe na ploteczki też był czas
a tu już testowanie sprzętu,który ze sobą przywiozła Asia
i pamiątkowe zdjęcie całej paczki
i na koniec moje ulubione hehe.Gosia powiedziała cytuję "czujcie się jak siebie w domu ",no więc żeśmy się poczuli.A że Wujek to człowiek do tańca i do różańca to mycie garów w jego towarzystwie to czysta przyjemność.
A na koniec informuję że Wujek Przyroda dołączył do grona blogowiczów więc szybciutko lećcie się tam zameldować i podpatrujcie nowe cudeńka.
Dziekuję za fantastyczne spotkanie, no i czekam u mnie latem :)
OdpowiedzUsuńHehehe Wujek Przyroda musi zorganizować swoją trasę (taką a'la koncertową) po całej Polsce-taki jest rozchwytywany:)
OdpowiedzUsuńHehehe miło że się tak "wyluzowaliście" ;)
OdpowiedzUsuńByło cuuuudnie i trzeba będzie to kiedyś powtórzyć :)
Świetne spotkanie:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne spotkanko,
OdpowiedzUsuńcieplutko pozdrawiam ;-)
Tylko pozazdrościć takiego fajowego spotkania :) Super, że udało się Wam je zorganizować. pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńAle super!!!Same talenty pod jednym dachem:)
OdpowiedzUsuńAle macie fajnie,aż zazdroszczę takich spotkań.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń