Witajcie kochani po dłuższej przerwie.Jak już niektórzy wiedzą
Wujek Przyroda wraz ze swoją przesympatyczną żonką ,tutaj muszę dodać niekwestionowaną mistrzynią w robieniu róż ,gościli na Śląsku.Miałam ten zaszczyt się z Nimi spotkać i podszkolić pod czujnym okiem cioci.Z tego miejsca należą się też podziękowania dla
Gosi za zorganizowanie tego wszystkiego.A teraz fotkowa relacja.
pierwsze uściski z Wujkiem :)
same cioteczki
i wniebowzięty Wujaszek
o Was też nie zapomnieliśmy ,tutaj pozdrowienia dla Was

a tu nauka róż
hehe na ploteczki też był czas
a tu już testowanie sprzętu,który ze sobą przywiozła Asia
i pamiątkowe zdjęcie całej paczki

i na koniec moje ulubione hehe.Gosia powiedziała cytuję "czujcie się jak siebie w domu ",no więc żeśmy się poczuli.A że Wujek to człowiek do tańca i do różańca to mycie garów w jego towarzystwie to czysta przyjemność.
A na koniec informuję że Wujek Przyroda dołączył do grona blogowiczów więc szybciutko lećcie się tam zameldować i podpatrujcie nowe cudeńka.