Kochani serce się raduje,że ciągle do mnie zaglądacie i niezmiernie jest mi miło powitać nowych obserwatorów .
Obecnie jestem na etapie kończenia pewnego zamówienia i jeszcze kilka dni mi zejdzie zanim będę mogła go Wam pokazać.Dlatego dziś pochwalę się czymś co powstało w między czasie .Nasza blogowa koleżanka Danusia wykonała kurs na hiacynty i ja postanowiłam się z tym zmierzyć .A teraz sami oceńcie jak mi wyszło .
To ja uciekam dalej pracować a Wam życzę miłego weekendu :)
Zainspirowana rękodziełem postanowiłam stworzyć miejsce gdzie będę mogła pokazać wam to co udało mi się stworzyć
Obserwatorzy
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koszyk z papierowej wikliny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koszyk z papierowej wikliny. Pokaż wszystkie posty
sobota, 1 lutego 2014
poniedziałek, 7 października 2013
Koszyki :)
Witajcie :)
Dziś kolejne moje prace .Tym razem koszyki zostały zamówione przez moją koleżankę Joasię .Może też ją znacie bo prowadzi bloga http://tworczyrozgardiaszmyszki.blogspot.com/ .No więc ja zrobiłam koszyki a Aśka uszyła do nich bawełniane woreczki .Nie będę się rozpisywać lepiej od razu pokaże Wam efekt naszej współpracy :)
I jak Wam się podoba ?
Miłego wieczoru :)
Dziś kolejne moje prace .Tym razem koszyki zostały zamówione przez moją koleżankę Joasię .Może też ją znacie bo prowadzi bloga http://tworczyrozgardiaszmyszki.blogspot.com/ .No więc ja zrobiłam koszyki a Aśka uszyła do nich bawełniane woreczki .Nie będę się rozpisywać lepiej od razu pokaże Wam efekt naszej współpracy :)
I jak Wam się podoba ?
Miłego wieczoru :)
czwartek, 1 sierpnia 2013
Lans :)
Witam Was kochani :)
W ostatnim poście chwaliłam się koszykiem i pisałam że przetestuję go następnego dnia gdyż w planach była impreza imieninowa mojej teściowej :)
Kochani i powiem Wam że to był pełen lans hehe .Znajome robiły sobie zdjęcia z nim i oczywiście każdy musiał zobaczyć ,pomacać hehe nawet mężczyźni :)Oj powiem że moje ego urosło.
Oczywiście bransoletka też poszła w ruch.
A zobaczyć miny że to z gazety -bezcenne hehe:)
A to już przedsmak tego nad czym właśnie pracuję.
Jak myślicie co to będzie ?
Życzę przyjemnego wieczoru i do następnego razu -buziaki :)
W ostatnim poście chwaliłam się koszykiem i pisałam że przetestuję go następnego dnia gdyż w planach była impreza imieninowa mojej teściowej :)
Kochani i powiem Wam że to był pełen lans hehe .Znajome robiły sobie zdjęcia z nim i oczywiście każdy musiał zobaczyć ,pomacać hehe nawet mężczyźni :)Oj powiem że moje ego urosło.
Oczywiście bransoletka też poszła w ruch.
A zobaczyć miny że to z gazety -bezcenne hehe:)
A to już przedsmak tego nad czym właśnie pracuję.
Jak myślicie co to będzie ?
Życzę przyjemnego wieczoru i do następnego razu -buziaki :)
piątek, 26 lipca 2013
Upragniony efekt końcowy :)
Witajcie kochani w ten upalny dzień .
Pokazywałam Wam moje zmagania z koszykiem,z tym poszło całkiem nieźle kataklizm dopiero nadciągał hehe.Doszłam bowiem do wniosku że gdzie ja z nim pójdę ,przecież nie daj boże znajdzie się w pobliżu jakiś kieszonkowiec to moje drobiazgi w tym koszyczku aż się będą prosiły "weź mnie ".W mojej głowie zaświtała pewna koncepcja ale ... no właśnie trzeba było coś tam poszyć .I katastrofa .Ja lewa z szycia bez maszyny musiałam sobie poradzić z szyciem w rękach hehe .I tak zrobiłam 14 dziurek przez które jest przewleczona wstążka i zrobiłam kanalik na sznurek (ja dałam cienką wstążkę tak do kompletu).Kilka dni się z tym męczyłam nie powiem i sama nie wiem czy jeszcze się kiedyś podejmę takiego wyzwania ale po wielkich trudach i bojach jest upragniony KONIEC.Mam nadzieję że Wam się spodoba bo ja jestem z siebie mega dumna że go skończyłam a w szczególności to szycie .Dzisiaj Anny więc wszystkim Aniom wszystkiego dobrego życzę a ja jutro na imprezkę imieninową się wybieram do teściowej i tam właśnie będzie test mojego koszyka hehe.
Pokazywałam Wam moje zmagania z koszykiem,z tym poszło całkiem nieźle kataklizm dopiero nadciągał hehe.Doszłam bowiem do wniosku że gdzie ja z nim pójdę ,przecież nie daj boże znajdzie się w pobliżu jakiś kieszonkowiec to moje drobiazgi w tym koszyczku aż się będą prosiły "weź mnie ".W mojej głowie zaświtała pewna koncepcja ale ... no właśnie trzeba było coś tam poszyć .I katastrofa .Ja lewa z szycia bez maszyny musiałam sobie poradzić z szyciem w rękach hehe .I tak zrobiłam 14 dziurek przez które jest przewleczona wstążka i zrobiłam kanalik na sznurek (ja dałam cienką wstążkę tak do kompletu).Kilka dni się z tym męczyłam nie powiem i sama nie wiem czy jeszcze się kiedyś podejmę takiego wyzwania ale po wielkich trudach i bojach jest upragniony KONIEC.Mam nadzieję że Wam się spodoba bo ja jestem z siebie mega dumna że go skończyłam a w szczególności to szycie .Dzisiaj Anny więc wszystkim Aniom wszystkiego dobrego życzę a ja jutro na imprezkę imieninową się wybieram do teściowej i tam właśnie będzie test mojego koszyka hehe.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo słońca na nadchodzące dni :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)